22 września 2016

Powrót do przeszłości

Jest rok 1992. Ciepłe, słoneczne lato.. polskie dzieci jeszcze biegają po podwórkach, huśtają się na trzepakach i tworzą bazy w krzakach. Ale niestety. Wszystko co dobre kiedyś się kończy. Przychodzi ten dzień kiedy znowu trzeba zawitać w szkolnych murach, usiąść w ławce, otworzyć podręcznik i pilnie się uczyć żeby nie dostać linijką po łapkach. Ale cóż to.. z odsieczą dla tych polskich dzieci nadciąga rycerz na białym koniu, który chce aby te smutne szkolne dni były trochę mniej szare a bardziej kolorowe i wesołe.. a raczej różowe i papierowe. Jeździec z różowym sztandarem, na którym widnieje wielki napis "Barbie" wręcza polskiej dziewczynce różową książeczkę i odjeżdża w stronę zachodzącego słońca. Dziewczynka ogląda podarunek od rycerza i oto co widzi...


Od tego momentu rok szkolny 1992-1993 nie był już dziewczynce straszny! Oto ma papierową przyjaciółkę, której może się wyżalić, pochwalić się otrzymanymi 5 z uśmieszkiem oraz otrzymać od niej dobre rady.

Dziewczynką ze wstępu nie jestem jednak ja. Nie miałabym jeszcze pożytku z tego dziennika ponieważ byłam tylko śliniącym się berbeciem. Pierwszą właścicielką była sąsiadka o kilka lat starsza ode mnie, a jednak później kalendarz trafił w moje ręce. Na całe szczęście. Jak byłam mała lubiłam go oglądać i wybierać lalki które chciałabym dostać w swoje łapki. Niestety wtedy nie miałam ostatecznie takiej możliwości.. ale teraz nic mi nie stoi na przeszkodzie! (oprócz kwestii finansowej) :D Ha! Jedną nawet już mam! (<=Kiki) Chociaż, dopiero dzisiaj zdałam sobie z tego sprawę kartkując kalendarz. Próbowałam znaleźć w internecie czy później też były jakieś wydania, albo czy ktoś już gdzieś o tym pisał ale trafiłam tylko na jedno odniesienie do niego. A tak to tylko same współczesne kalendarze adwentowe. Tym sposobem postanowiłam że go tutaj skrótowo przedstawie. Może ktoś z was też miał coś takiego i wywoła to u tej osoby jakiegoś rodzaju sentyment, a jak ktoś nie widział go nigdy to ma okazje nadrobić tą stratę. Mam nadzieje że będzie to też jednak fajną ciekawostką :)

Kalendarz zaczyna się od września a kończy wraz z 11 lipca. Na każdej kartce gdzie są daty jest zawsze jakaś ciekawostka, zagadka albo np. charakterystyka osób spod danego znaku zodiaku.

Mattel się wczuł w misje edukacyjną ;)

Barbie radzi jak radzić sobie jesienią.

Można nawet teścik sobie rozwiązać, pewnie miało umilić czas na nudnych lekcjach.

E tam, ja tam bym spróbowała tej metody z futrem mamy.

(Ubierałabym Lole w taką kiece, byłaby bajeczna.)

Witaminki witamiiinkii.. dla chłopczyka i dziewczynkii..

O boże jak ja kiedyś chciałam mieć tą lalkę (barbioszke nie kena).. tyle słegu. Właściwie dalej bym nią nie pogardziła.

I kolejny teścik, tym razem bardziej edukacyjny.


Zamiast zwykłych ciekawostek Ken czasem próbuje zmotywować nasze móżdżki do pracy i sypnie mądrym pytankiem. (Odpowiedź na końcu posta :) )

(Kenowe fryzury mnie czasem przerażają, trochę jakby żyły własnym życiem)

Pannę ze zdjęcia kiedyś widziałam na pewnym popularnym portalu aukcyjnym ale cóż.. jakoś wtedy szkoda mi było pieniążka.. teraz bym się nie zawahała przed kupnem.

I kolejny stymulator móżdżków.

 Barbie radzi: Jak być fit. Szkoda że nie dodawali treningów z barbie na VHS xD

Teścików, porad i takich stron z ciekawostkami jest generalnie dużo więcej ale to by się skończyło na tym że przeskanowałabym wam wszystkie 100 stron.. ale tego żadne z nas nie przetrwa.

Te stylowe podkoszulki Kenów na mniejszej foci, każda lalka ich <3

No i to by było na tyle.

Dziękuję za uwagę i do następnego :D

Odpowiedź na pytanie Kena: owady fruwające.

12 września 2016

Her name was Lola!

Moi państwo, właśnie nadszedł ten wielki i oczekiwany moment. Czas na prezentacje największej gwiazdy tego bloga. A skoro te skromne progi zaszczyciła sama gwiazda.. nie wypada tak bez muzyki.. FANFARY (zaleca się słuchanie od 0:33)! 

Oto przed Państwem...

~LOLAAAAAAAAAAAAAA... LOOOLAAAAA... Ahhhh~


~Kopa Kopakabana...UUU-UU-uuu Kooopaaaa UU-UUU-UUUUUUUU...


 ~Her name was Lola, she was a showgirl~ (Lola stara się bardzo intensywnie densić jak na swoje ograniczone ciałko.. ale co to dla Loli.. Lola jest boska! ! !)


 ~With yellow brown feathers in her hair and a dress cut down to there to big for her ~


 ~She would merengue and do the cha-cha...~


~Leeeeejdis and dżentelmen...TRUE AND ONLY QUEEN OF THE SHOW.. LOOOOOOOOOOLAAAAAAA! ! !~ 


Lola dała wspaniałe show *_* Lola zazdrości wam, że możecie oglądać na własne oczy takie dzieło sztuki jakim jest Lola i Loli Show! *_* (w tle ciągle leci zapętlona copacabana) Znajcie wspaniałomyślność Loli i bądźcie wdzięczni za dostąpienie tego zaszczytu! *_____*


 - Lola jest tak niesamowita, że Lola aż sama zasłabła z wrażenia na myśl o swoim widoku *_*.. podziwiajcie tą doskonałość! Te dajmondy! Te.. NOWE BUTY! Lola jest piękna, błyszcząca i sławna.. czego Lola może chcieć więcej niż tłumu wyznawców *_* Lola świeci i błyszczy jak miliony monet.. miliony milionów monet.. Lola chciała świecić bardziej ale Lola tak intensywnie tańczyła dla swoich fanów, że Lola strząsnęła z siebie cały brokat w którym Lola brała prysznic przed rozpoczęciem SZOŁ..


 - Ale Lola może wybaczyć to niedopatrzenie i niekompetencje ze trony swojego człowieka.. (Kolibo odczuła że aż ją ciarki przeszły na myśl o zawiedzeniu Loli) bo Lola dostała tego cudownego brokatowego cziłałe.. i to cziłałe mutanta *_* Spójrzcie tylko na jego piękny strój.. Lola sama projektowała.. teraz Lola jest spełniona brokatowo-różową blondynka..(~ta.. do następnej wyprzedaży butów~ - dop. Kolibo zza aparatu) Lola ma sławę, wyznawców, cziłałe i dajmondy *_*


- Tym krótkim ale za to jak wspaniałym wstępem witam was JA! JEDYNA I NIEPOWTARZALNA LOOOOLAAAAAAAAAA.. WIELBCIE MNIE I ZALEWAJCIE MNIE SWOJĄ MIŁOŚCIĄ.. bo inaczej..


 - Lola was spłonie!


 - Ale to tylko czeka tych którzy nie chcą się podporządkować pod zasady Loli.. przecież Lola nie jest zła lalka.. jest piękna!


 - Ktoś tak piękny jak Lola nie może być zły.. więc Lola nie jest zła tylko nierozumiana! (Kolibo uznaje, że nawet nie będzie tego komentować.. za duże ryzyko że trzeba wtedy powiedzieć cała prawdę o "dobroci" Loli..)


 - Lola prawie zapomniała! Lola musi się pochwalić..


 - Spójrzcie na ten ogromny różowy dajmond, który Lola dostała od Ernesta! <=No tylko popatrzcie jaki smaczny kawał platiku. Zbliżenie na dajmondy Loli! (~ale które..?~ - Kolibo) Nie pyskowaj mi tutaj.. rób zdjęcie dajmondów!


 - Jeszcze więcej zbliżenia! (~ale będzie rozmazane..~) ZBLIŻENIE! (~ale..~ Lola spogląda na nią oczami mówiącymi "zbliżenie albo spłoń")


 (Kolibo nie chce zostać spłonięta więc robi jak Lola kazała)


 - Co prawda on jeszcze o tym dajmondzie nie wie że go Loli kupił.. ale Lola się nie przejmuje takimi szczególami..


 - Lola chciała na koniec powiedzieć że Lola będzie się tu pojawiać często.. to przecież blog Loli.. niestety Lola czasem musi się dzielić z czego Lola nie jest ani trochę zadowolona.. ale Lola została przekupiona dobrami materialnymi więc Lola przymknie oko na to pospólstwo i wy też przymknijcie oko..


 - Lola jeszcze do was powróci.. będzie więcej blasku, więcej dajmondów, więcej nowych kreacji Loli.. więcej nowych BUTÓW Loli... więcej LOLI! HAHAHAHAHAH.. I pamiętajcie też że Lola... was..



- .. kocha.. a wy kochajcie Lole! (Lola wcale nie powiedziała tego tonem wyraźnie brzmiącym jak rozkaz)


I tym sposobem główna gwiazda bloga wita was w jej małym świecie.

                                                                                                                  
Żadna lalka, człowiek czy zwierze nie zostały spłoniętęte podczas tego odcinka. Wszelka zbieżność imion i nazwisk jest przypadkowa. Zanim obejrzysz spytaj o zgodę osoby dorosłej. Przyjęcie zbyt dużej dawki może skutkować rozwolnieniem, omamami lub spłonięciem.

WAŻNE! Lola zgadza się z tekstem piosenki jedynie do 4minuty dalsza część według Loli nie istnieje.

Ps. Pozdrawiam Eibhlin i mam nadzieję że się nie pogniewa za nawiązanie do jej Ernesta :) Ale koncepcja nawiązania do jego osoby wyszła dość spontanicznie.
                                                                                                                  

BONUS (dla tych którzy wytrwali do końca :) )

(Lola pada zmęczona na kanapę)
- Lola jest szczęśliwa. Lola w końcu może rozwinąć swoje skrzydła dając kolejne szoł.. a po tym będzie następne... i następne.. i KOLEJNE *_* aż cały świat pozna Lolę!


 - Lola jest też szczęśliwa, że Lola ma to nowe wzdzianko..Lola wygląda w nim kusząco! Tak kusząco, że Lola sama by chętnie się złapała za piersi ale Lola ma problem w łokciach.. Lola musiała się nadwyrężyć podczas występu.. (Lola wypiera ze świadomości fakt że nie jest ruchoma)


- Ale nawet to nie jest dzisiaj w stanie popsuć Loli idealnego dnia! A teraz Lola odpocznie i będzie myśleć nad nowym szoł!

                                                                                                                  
Jeżeli kogoś zamęczyłam tą notką to z góry przepraszam, sama się nie spodziewałam że to się tak rozrośnie.. plan był inny, ale wyszło jak zawsze :D

6 września 2016

Miała być Lola ale Loli nie ma

Myślałam że w dzisiejszej notce przedstawie sama WIELKĄ i JEDYNĄ w swoim rodzaju Lolę. Były zdjęcia był szkielet posta.. Ale nie było zgody Loli. Lola doszła do wniosku, że zdjęcia jej się jednak nie podobają, że Loli plastikowe, rządne chwały i sławy serce pragnie czegoś więcej! Także zostałam zmuszona do wycofania się ze swoich planów i posłuchania tej rozkapryszonej księżniczki. Lola będzie więc wisienką na torcie, a tym czasem żeby nie było smutno z powodu przełożenia występu Loli przedstawię resztę swojego stadka, które lepiej współpracowało i nie kaprysiło :)
Żeby było bardziej przejrzyście pozwoliłam sobie troszkę ich rozbić. Przynajmniej z opisami łatwiej było ;)



Górny rząd, od lewej

Narakela „Kokos” – Barbie Cali Girl Horseback Riding

Anita - Teresa – Fashionistas Doll

Emma – Barbie Little Debbie Seria II

Kenzie – My Scene – Getting Ready

Madison – MyScene – Roller Girls

Chelsea – MyScene – City Diva

Delancey – My Scene -Rock Awards

Nia – MyScene - Bling Boutique


Dolny rząd, od lewej

Alex – Cali Girl Summer

Kiki – Totally Hair Barbie

Midge – Life in the Dreamhouse

Chelsea – MyScene – Spring Break

Pheobe – MyScene – Barbie – Back to School



Górny rząd, od lewej

Bjorgulv – EAH – Hunter Huntsman - I seria 2pack

Irina – EAH - Ashlynn Ella - I seria 2pack

Dasza – EAH - Darling Charming - Dragon Games

Spectra – MH – Seria 1

Ziggy – MH – Clawdeen  – Seria 1

Catty – MH – Boo York

Cleo – MH – Seria 1

Frankie – MH – I Heart Fashion


Dolny rząd, od lewej

Lagoona – MH – Black Carpet

Gooliope – MH – Freak Du Chic

Ghoulia – MH – Scaris

Venus – MH – Seria 1

Deuce – MH – Seria 1



Sarim - Duke - Isul (zdjęcie troszkę już stare, teraz ma czerwone włoski, ale strasznie lubię to zdjęcie i nie mogłam się powstrzymać)

W moim posiadaniu są jeszcze 3 kloniki, których nie mam serca się pozbyć. Foci jednak nie dam bo kloniki są aktualnie poza moim zasięgiem. Ale Pannę Danutę, która stoi na czele kloników to poznać koniecznie trzeba więc pewnie przy okazji i one się pojawią.
A na koniec specjalne podziękowania dla borze, która mi uświadomiła z jakiej serii jest Pheobe. Zanim trafiła w moje ręce przeszła przez zdolne łapki borze, która podjęła się jej reanimacji :)

2 września 2016

Miś

Proszę Państwa, oto miś. Miś jest bardzo grzeczny dziś. Chętnie Państwu łapkę poda. Nie chce podać? Poda Lola!

Pewnie jeżeli ktoś jakimś cudem trafi na tego bloga to może pomyśli sobie kim jest ta tytułowa Lola.
Od początku więc wyjaśnię, nie jestem to ja. Ja jestem tylko (w opinii Loli) jej sługą, który tworzy bloga na jej cześć. A przynajmniej tak tytułowa bohaterka uważa.
Ja natomiast, nie mam zamiaru wyprowadzać jej z błędu. Kto spotkał Lolę osobiście ten wie, że to nieobliczalny kawałek plastiku jest.
Tak proszę Państwa, Lola jest lalką. Lalką, (dokładnie to Superstarką) którą posiadam od szczeniaka (najwidoczniej), ale nie mam pojęcia skąd się wzięła w moim posiadaniu. Pamiętam doskonale wszystkie swoje lalki, jej jednak nie. Z wyjaśnieniami nie przybyły mi na pomoc zdjęcia z czasów szczenięcych, gdzie przesiaduje w gronie plastikowych panienek i pijemy herbatkę. Lola, która jest starsza niż ja, po prostu pojawiła się w pudle z moimi zabawkami, kiedy to po latach zostałam, chcąc nie chcąc (zasługą borze no bo kogo by innego), przekabacona na ciemną stronę mocy i postanowiłam rozpocząć lalkowanie jako dorosły członek społeczeństwa. Na początku nic nie zapowiadało tego co miało nastąpić. Lola wyglądała jak typowa blond laleczka, z miłym uśmiechem, niebieskimi ślepkami i jak niektórzy twierdzą wyglądem sekretarki. A jednak. Nie minęło dużo czasu aż Lola pokazała swoją prawdziwą twarz.
Lola chciałaby rządzić światem i żeby wszyscy ludzie i plastikowe stworzenia składały jej hołd.
Lola żyje w swoim małym wyimaginowanym świecie, gdzie jest lalkową boginią i gnębi moje inne plastikowe lalki. Taki mały potworek, który chce władzy, chwały i nowych butów. Bo jak nie to Lola cie spłonie! Dlatego też aby i mnie nie spłonęła i żebym mogła się tutaj dzielić lalkowym szaleństwem, nazwałam bloga na jej cześć. Oczywiście nie tylko Lola będzie się tu pojawiać.. przez 4 lata lalkowania zebrało się całkiem niezłe stadko, które ostatnio znowu wybitnie się rozrasta i prędzej czy później zostaną one bliżej przedstawione. A że każda z nich ma swoją niepowtarzalną osobowość pewnie i każdej poświecę w międzyczasie zdanko czy dwa.

Tym czasem witam ja, Kolibo, uniżony sługa Loli i zapraszam do magicznej podróży z Lolą (i innymi, w drodze wyjątku - dopowiedziała Lola).

P.S Ogarnianie bloggera pochłonęło całą moją energię. A jak już pisałam jestem człowiekiem leniem, wiec Lola pojawi się w innej notce. Póki co, wstawiam inna lalkową focie żeby nie było pusto, Catty.